Jako, że zostałem wymieniony na samym początku tej książki, a do tego silnie skomplementowany, nie wiedzieć za co, muszę się jakoś odwzajemnić. Od dawna bardzo namawiam duchownych na pisanie. Nie, żeby im się nie chciało, albo żeby nie mieli talentu. Mają go, w dodatku reprezentują tak silnie zróżnicowane postawy osobnicze, że można się nieraz bardzo zdziwić, uświadamiając sobie iż reprezentują wszyscy tę samą instytucję – Kościół Święty. Kłopot w tym, że ich talenty, wiedza i charyzmat oddane w tekście, krążą prawie wyłącznie w obiegu zamkniętym czyli są dystrybuowane przez parafie. Nie mówię, że to źle. My jednak, czytelnicy, ludzie zainteresowani tym, co duchowni mają nam do powiedzenia, nie tylko w homiliach, chcielibyśmy, żeby ich myśli znalazły się także tam, gdzie krążą treści dalekie od nauki Kościoła. Bo tam teksty i myśli duchownych są bardziej potrzebne. I nie chodzi mi tu o jakichś kokieteryjnych księży celebrytów, uzależnionych od występów w telewizji, ale o tak zwanych zwykłych księży i zakonników, którzy przecież nie wybrali swojej drogi kierując się kunktatorstwem, ale powołaniem. I mają sporo do powiedzenia na ten temat. W dodatku jest to sama prawda. Książka Księdza Rafała Krakowiaka jest kolejną już pozycją literacką napisaną przez duchownego, dostępną w naszym sklepie. Jest ona też skrajnie różna od tych pism skreślonych ręką duchownych, które dystrybuowaliśmy wcześniej. Co czytelnik znajdzie w środku? Tego nie zdradzę, trzeba samemu przeżyć tę przygodę.
Gabriel Maciejewski – Coryllus.