„Wiedział a właściwie czuł to szóstym zmysłem ze w tym strasznym świecie istniała pewna szansa, furtka, przez którą można było z niego uciec. Albowiem żaden system, jakkolwiek nie był domykany, domknąć się do końca nigdy nie da. Wzgórze, będąc jednym wielkim ściekiem Miasta było jednocześnie krainą, zawierająca w sobie największy potencjał systemowego chaosu. I właśnie dlatego w świecie zrównoważonego, ale i totalnego zarządzania ludźmi oraz pełnej kontroli ich życia, kryla się szczelina, przez którą można było przecisnąć się do wolności.”