W prognostykach przełomu XV i XVI wieku zamieszczano również rozdziały zatytułowane De mineris. W nich to uwzględniano ceny poszczególnych kruszców na nadchodzący rok, prognozy te opierając na wskazówkach płynących z aktualnego układu ciał niebieskich. Niebagatelną rolę odgrywało tu również zakorzenione w tradycji astrologicznej przekonanie o bezpośredniej łączności poszczególnych metali z konkretnymi planetami, tj. o szczególnym oddziaływaniu danej planety na określony metal. Zgodnie z tym przyporządkowaniem słońcu przypisywano złoto, księżycowi srebro, Merkuremu rtęć, Wenus miedź. Marsowi żelazo, Jowiszowi cynę i wreszcie ołów Saturnowi. Cena srebra w 1507 miała utrzymać się na średnim poziomie (status agrenti hoc anno mediocre erit, co nie dawało nadziei na wzbogacenie się. Z kolei w 1517 Mikołaj z Toliszkowa nie dostrzegał zapowiedzi wzrostu cen złota, ale za to srebro miało podrożeć.
Fragment tekstu