Żydzi Królestwa Polskiego w dobie Powstania Listopadowego

Żydzi Królestwa Polskiego w dobie Powstania Listopadowego

48.00

Na stanie

Kategoria:

Jakie było położenie gospodarcze tej blisko 400.000-ej masy żydowskiej w przededniu i podczas powstania? Nie posiadając cyfr statystycznych o strukturze gospodarczej Żydów z tej epoki, cytujemy kilka charakterystycznych uwag, jakie dały się słyszeć w tym czasie. Oto co pisze o nich hr. Antoni Ostrowski, który podczas powstania starał się w stosunku do Żydów odegrać rolę Lafayetteʼa: „Zaledwie im (tj. Żydom) wegetować wszędzie dozwolono –  czytamy w jego „Pomysłach o potrzebie reformy towarzyskiej”[1] – los Żydów od fantazji rządzących zależał. Przepędzano ich ze wsi do miast, z miast mniejszych do większych; w miastach zaś z jednej ulicy na drugą; oznaczano, po wiele familii, głów, może się mieścić w pomieszkaniu jakim, pod tymi lub innymi warunkami trudnić się zarobkami, wszędzie Żydów niżono, niepokojono, nigdzie im nie podano szczerze, z dobrą wiarą środków do wybrnięcia z niedoli”. Obraz przeważającej liczby Żydów – podkreśla Ostrowski – „niestety ujmującym nie jest”. Większość to „prawdziwi północny Lazzaronis, z przebiegów i zabiegów swych bardzo nieobfite zbierają zyski; zaledwie, że głód swój opędzić są w stanie i zapłacić ⅕, czasem ⅓ część komornego… wegetują od dnia do dnia o kawałku chleba… Z podłego i nędznego zarobku zbiera Żyd i formuje sobie kapitalik 100-200 zł, z którym się puszcza na mały handel przekupnika, kramarszczyzny; jeżeli przekupnika, idzie na wsie, tam od włościanina kupuje to kurę, to jaja, to trochę zboża, poddaje mu za to to soli, to innych wiktuałów miejskich i wraca do miasteczka, sprawować nowego rodzaju monopolizm. Jeżeli się Żyd wyższego dorobi kapitału, 1000-2000 zł, na wyższą też skalę jest przekupnikiem